sobota, 23 maja 2015

Dwie prawe łapki mam

No i masz, wiedziałam, że tak będzie - jeden post w miesiącu. Moja opieszałość w publikowaniu  jest karygodna, ale postaram się poprawić :)
Oczywiście wróciłam aby się pochwalić nowymi  pracami. Po raz pierwszy szyłam pościel dziecięcą, niby nic - zszyć dwa kawałki prostokąta, do tego poduszka, jednym słowem łatwizna. Oj jak ja się myliłam! Przecież musi być prosto, ładnie i czysto. W końcu mi się udało i jestem zadowolona z efektu. Zresztą popatrzcie sami.

Pościel jeszcze w wersji płaskiej...
A tu po wypełnieniu :)


   A tu proszę - szczęśliwa posiadaczka uroczej pościeli. Jak pewnie zauważyliście do zestawu dołączyłam Pana Kota. Jest to pierwszy taki zwierz lalkowy, którego miałam przyjemność uszyć i wierzcie mi lub nie ale bardzo się spodobał. Rzecz jasna tytułowym posiadaczem dwóch prawych łapek jest właśnie rzeczony Pan Kot...
  Już chciałam się żegnać, a przecież mam do pokazania jeszcze jeden wytwór moich rąk - Kota Poduszkowego. Zrobiłam go z polaru, a oczy, nosek, pyszczek i ogon jest zrobiony z filcu. Natomiast brzuszek, środek uszu i wewnętrzna strona łapek to bawełna w cudownym odcieniu turkusu z nieodłącznymi groszkami. Tak wiem, zaroiło się u mnie od mruczków - ale co zrobić jak one takie słodkie...




  

Dzięki wielkiej uprzejmość mojej przyjaciółki udostępniam malownicze zdjęcia z wyprawy Kocura do Torunia, gdzie mieści się jego nowy dom. Jak widać słonko go na małą chwilę zatrzymało...
Teraz ze spokojnym sumieniem mogę się pożegnać, choć mam nadzieję, że nie na długo :)



Inga


Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka