Ale dość już pisania, czas na prezentację efektów. Na szczęście przy robieniu zdjęć Lila miała humor świetny, który w największej mierze można zawdzięczać traktorowi stojącemu na babcinym podwórku ;).
Pogoda też nam sprzyjała, światło było idealne, a sceneria wymarzona :) |
Dla lnianego przyjaciela stworzyłam uroczą piżamkę z flaneli, dzięki czemu przytulak zyskał wymaganą miękkość. Oczywiście można ja spokojnie zdjęć i wyprać w razie niespodziewanych wydarzeń ;)
Pewnie zastanawiacie się ile on może mieć wzrostu, szczerze mówiąc - nie mam pojęcia. Choć obstawiam niecałe 40 cm, ale to tylko szacunki :)
...sprawdził się idealnie jako plan zdjęciowy :) |
Niestety właściciel Królika odmówił współpracy, dlatego na zdjęciach jest tylko Lilka, choć mogę zapewnić - oboje prezentują się równie uroczo i tworzą zgrany duet zdolny do wszystkiego :)
Jeszcze na koniec jedno ujęcie, które mnie zachwyciło.
Autorem tych zdjęć jest Maciuś, postarał się i za to mu bardzo dziękuję, dobrze mieć zawodowca w domu :)
W zapowiedzi na kolejnego posta zdradzę jedynie, że tworzę coś zupełnie nieoczekiwanego...
Inga