Na zastępstwo zostały wybrane dwa fotele drewniane, bardzo mało wygodne(to spory eufemizm z mojej strony!). Na szczęście nasza piwnica skrywa niejedną tajemnicę - w tym gąbki tapicerskie oraz materiał obiciowy. Już się domyślacie co zrobiliśmy?
Na początku Maciej zaimprowizował warsztat pracy. Tak, dobrze widzicie - jako blat posłużyły nam drzwi. Wybór potrzebnych narzędzi też nie nastręczał wielu trudności, bo jak widać dużo ich nie było.
Następnym krokiem było wycięcie i dopasowanie gąbki do kształtu fotela. To osiągnęliśmy przy pomocy kątownika, miarki oraz ostrego noża. Tak zostały uformowane kawałki na siedzisko i oparcie.
Maciuś trochę się namęczył, aby uzyskać zadowalający efekt ;).
Kolejne kroki należały już do mnie. Polegały na obszyciu gąbki materiałem, tak aby się dobrze trzymał.
Nie powiem, trochę czasu mi to zajęło, ale efekt końcowy był tego wart :).
To byłoby wszystko na dzisiaj, dziękuję za uwagę i zapraszam na dalsze działkowe/i nie tylko metamorfozy - wypatrujcie Chierowskiego ;) <3
Inga
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz