środa, 18 listopada 2015

Poduszka dla pupila, czyli Do it yourself!



 Cześć! Znowu mnie długo nie było, ale nie spoczęłam na laurach (chociaż, szczerze mówiąc bardzo mam na to ochotę ;P). Realizując kolejne swoje pomysły pomyślałam, że fajnie byłoby z obecnej rzeczy zrobić tutoriala. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, ale jak wiadomo - nie nauczymy się, póki nie spróbujemy. Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z wami sposobem na uszycie poduszki dla naszego czworonożnego przyjaciela.
   Na początku przydałoby się określić wymiary takiego leżaka i naturalnie surowiec z którego go uszyjemy. Ja postawiłam na bawełnę i minky. Jako, że do kotów(bo właśnie dla tego stworzenia to szyję:)) pasuje mi styl angielski to zdecydowałam się na kwieciste wzory materiału, połączone z jasnym beżem tłoczonego polaru. Zdecydowałam, że zrobię oddzielnie poduszkę i poszewkę, tak aby wygodnie się prało :).
   Zaczynając od poduszki, przygotowałam zwykłą białą bawełnę, określiłam wymiary (56x40) i wycięłam kształt, który sobie wymyśliłam czyli prostokąt o zaokrąglonych rogach. Zszyłam większość na lewej stronie, odwróciłam, wypełniłam watą poliestrową  i zszyłam resztę nie bawiąc się w kryty szew.




Kolejny krok polegał na wycięciu kawałka minky i obłożeniem go materiałem tak aby poduszka uzyskała pożądany kształt. W tym momencie zaczęła się "zabawa". Najpierw wycięłam prostokątny kawałek minky o wym. 24x39 cm, a później przygotowałam bawełnę o szerokości 30 cm i długości 160 cm :) Zszyłam końcówki pasa bawełny i dopasowałam od góry polar. Wyglądało to mniej więcej tak:





Aby poszewka przybrała pożądany kształt to dopasowałam materiały bezpośrednio na przygotowanej wcześniej poduszce. Pomagając sobie szpilkami uformowałam zakładki na rogach, zebrałam minky z bawełną i to zszyłam. Aby w trakcie szycia materiały się nie przemieszczały to umieściłam szpilki również na odwrocie poduszki. Po dopasowaniu jednej strony, zajęłam się drugą, równocześnie robiąc wykończenie.





Zdjęcia ponownie wstawiam już po zszyciu :). Jak da się zauważyć, zrobiłam zakładki na całych krótszych bokach, uzyskując w ten sposób właściwy kształt poszewki. Postawiłam na prostotę, dlatego całość dopracowałam bawełnianymi tasiemkami, które sprawdziły się idealnie.







Tak wygląda poduszka już docelowo. Jeśli jesteście ciekawi ile wypełnienia zużyłam to spieszę z informacją - ok 160 gr.
Mam nadzieję, że post będzie przydatny, a jeśli o czymś zapomniałam napisać to zapraszam do kontaktu.

Inga :)
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka